Grażyna Plebanek stworzyła rewelacyjną powieść, która zabiera nas w podróż przez lata 80-te, 90-te i te współczesne. Ukazuje zarówno problemy społeczne, jak i te polityczne. Świetnie utrzymuje napięcie, by finalnie zaskoczyć czytelnika niespodziewanym zwrotem akcji. Pokazuje różnice kulturowe dwóch europejskich krajów, których odzwierciedlenie widzimy w sposobie wychowania głównych bohaterów, a także w ich decyzjach podejmowanych już w dorosłym życiu.
Kiedy Mad rozwija się zawodowo jako uznana lingwistka i autorka książki o kontrowersyjnej Leni Riefenstahl i odnosi kolejne sukcesy również w życiu prywatnym, Jakub stale skupia się na przeszłości, coraz częściej sięgając po kieliszek. Wszelkie niepowodzenia tłumaczy nagłą i zagadkową śmiercią ojca tyrana. Wbrew swojej niechęci do rodzinnej tradycji, zostaje lekarzem. Częściowo powiela zachowania ojca, co przyczynia się do rozpadu jego rodziny.
Książka ta to opowieść o trudnych wyborach, o braku wiary w siebie, ale też o niezwykłej kobiecej sile. Bardzo realistycznie przedstawione są wydarzenia mające miejsce na przełomie XX i XXI wieku. Poruszone zostały też takie tematy jak przemoc domowa, alkoholizm, molestowanie, korupcja, zmowa milczenia. Nie zabraknie również zabawnych momentów, których dostarczają teksty ciotki Jakuba.
Autorka zabrała mnie w fascynującą podróż, a historie obu rodzin wciągnęły mnie bez reszty. Zakończenie jest satysfakcjonujące.
Zbyt często dajemy przyzwolenie, by przeszłe wydarzenia trzymały nas w swych objęciach, nie zauważając, że poprzez to umyka nam teraźniejsze życie. Czasu nie cofniemy, a żyjąc dniem wczorajszym, niszczymy nasze jutro. Doszukując się winy w czymś lub kimś, nie da się niczego osiągnąć. Tak może jest łatwiej, lecz ten egoizm może zrujnować wszystko, co zbudowaliśmy. Czasem warto spojrzeć w lustro i dostrzec w nim swoją twarz, a nie przeszłość, która już nigdy przecież nie wróci.
Lekturę tej książki polecam i z chęcią poznam Waszą opinię na jej temat.